top of page

Auschwitz, rozwój duchowy w praktyce

  • Zdjęcie autora: Aron Formela
    Aron Formela
  • 4 lip 2019
  • 3 minut(y) czytania

Dzisiaj miałem możliwość zwiedzić obóz koncentracyjny, w którym mogłem osobiście poczuć skrajność ludzkiego okrucieństwa. Jeszcze nie tak dawno, bo około 80 lat temu, ludzie posuneli się do stworzenia obozów masowej zagłady. Starałem się patrzeć i wyciągać wnioski z tej sytuacji nie tylko w kontekście historycznym, ale właśnie z perspektywy duchowej. Co było ich motywacją? Jak to możliwe żeby mieć w sobie tyle nienawiści? Czy to może się powtórzyć?

Czy to, co zrobił Hitler było nieświadome (był ciagniety za nos przez mechanizmy ego, czyli nienawiść, zemsta, pragnienie dominacji, władzy i pieniędzy), czy świadome (miał w tym jakiś wyższy cel, rozkazy ponad ludzkie, walka w imię zła). Wiemy że zarówno on jak i też jego przyjaciele stosowali okultyzm, przeprowadzali masę badań i czegoś w każdym razie szukali, dążyli do czegoś. Dzisiaj patrząc z perspektywy chrześcijaństwa, kierując się Biblią, stwierdziłbym że jest po prostu marionetką Lucyfera, walczy w imię diabła i wykonuje jego rozkazy. Jednak do mnie bardziej przemawia filozofia buddyjska, która nie ujednostkawia do jakieś osobowości i postaci Boga, oraz szatana, a jedynie mówi, że oba z nich mamy w sobie. Jest to pytanie, na które dzisiaj nie tylko ja nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć. Jedno jest pewne, jego ziemskie zasługi takie jak władza i bogactwa zostały na ziemi, na szczęście nie można ich wziąć do grobu. Do grobu weźmie ze sobą tą całą nienawiść i złą energię, którą wytworzył na ziemi, karma zawsze wraca.

Niestety są jeszcze dwa wnioski napływające mi do głowy po dzisiejszym dniu. To co widzieliśmy dzisiaj w Auschwitz, nie jest czymś odrębnym, czymś czego my normalni ludzie nie znamy, jest to coś, co każdy w sobie z nas ma, tylko rozwinięte do granic możliwości. Każdy z nas ma żądze władzy, nienawiść, pragnienie dominacji, pytanie tylko w jakim stopniu rozwinęło się to w nas, czy podczas swojej przygody życiowej karmiliśmy tego złego wilka czy dobrego, naszą duszę czy nasze ego, nasze żądze czy subtelne pragnienia. Wiedz, że gdy egzekwujesz swoją złość, nienawiść, pogardę itd to tak naprawdę różnisz się od tych ludzi, którzy zgotowali ludziom piekło na ziemi, tylko i wyłącznie poziomem natężenia złej energii jaką wprowadzasz do świata. Odczuwać niskie wibracje i negatywne emocje każdy może, a nawet musi, ale mnożyć ją i dać się jej kontrolować, to już zupełnie inna kwestia.

Drugim wnioskiem jest to, że w Auschwitz możemy zobaczyć skrajność nieświadomości ludzkiej, ale tak naprawdę, czasy nie wiele się zmieniły, ludzie są nie wiele mądrzejsi. Dlaczego tak myślę? Obozy pracy były fabryką pieniędzy, piekłem, które z założenia miało przynosić dochody, ale spójrzmy na dzisiejszą farmaceutykę, politykę, jakość żywności, system edukacji, to jest ta sama nieświadomość, tylko w mniejszej skali. Robi się biznes kosztem ludzi, na ogromną skalę, a to wszystko dla ziemskich dóbr.Dzisiaj nadal kierujemy się autorytetami publicznymi, dajemy sobą manipulować i ciągnąć się za nos naszym pokusom.

Świadomość tego, że nie jesteśmy tylko kupą mięcha mającą możliwość myślenia i poruszania się, a mamy w sobie pierwiastek boskości, cząstkę nie z tej ziemi, sprawia że bogactwa tej ziemi nie są najważniejsze, nie są z perspektywy wieczności. Jednak żyjemy w świecie materialnym i jesteśmy nie tylko duszą, ale musimy żyć i funkcjonować w świecie zewnetrznym, dlatego właśnie musi istnieć harmonia między naszymi trzema warstwami, gdy nastanie prawdziwy ład i życie w zgodzie z naszą naturą, doświadczamy pełni szczęścia. Decydując się na jakąkolwiek formę niższej wibracji, urzeczywistniamy brak naszej świadomości, w danej chwili, gdy wyplewimy całą tą nieświadomość, osiągamy oświecenie. Wierzę że nauka wyciągnięta z czynów, których dopuścili się ludzie przesiąknieci najwyższą formą nienawiści i nieświadomości, przyczyni się nie tylko do mojego rozwoju, ale również globalnego rozwoju świadomości świata, w celu budowy królestwa Bożego.

Niby zwykłe tory, ale będąc tuż nad nimi, czując unoszącą się energię strachu, bólu, złości, nienawiści, wstydu i nieświadomości, można naprawdę poczuć ciarki na skórze. Będąc tam, znacznie łatwiej sobie wizualizować to co się tam działo, i jak straszne skutki mają miejsce, gdy nie zachowujemy harmonii pomiędzy ciałem, umysłem a duszą.

 
 
 

Comments


Kontakt

​​Tel: 665-327-080​

formelaaron@gmail.com

  • Black Facebook Icon

Dziękujemy za wiadomość

Strona Aron Formela, trener mentalny, 2019 za pomocą wix.com

bottom of page