Najkrótsza droga do potęgi umysłu
- Aron Formela
- 20 sie 2019
- 5 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 23 sie 2019
W 2018 i 2019 przeczytałem około 80 książek(średnio 4 miesięcznie), jedną wydałem, a kolejnych kilkadziesiąt tysięcy słów, wylądowało w koszu. 42 są na zdjęciu poniżej, drugie tyle w wersji e-book. Statystyczny Polak, nie czyta w ciągu całego swojego życia nawet połowy tej ilości. Co to oznacza?
Że całą swoją wiedzę opiera na tym, co on sam swoimi uszami usłyszał, oczami zobaczył, rękoma dotknął i sercem poczuł. Jego wiedza ogranicza się do jego własnej perspektywy, oraz perspektywy osób, którymi ma przyjemność się otaczać. Wniosek z tego taki, że to, co osiągnie i jak będzie wyglądało jego życie, jest w lwiej części uzależnione od tego w jakim środowisku przebywa. Idąc dalej, możemy dojść do ciekawych wniosków i refleksji, które mogą odmienić nasz sposób patrzenia na życie.

Spójrzmy na fakty. Ile osób w twoim otoczeniu osiągnęło sukces taki jak ty pragniesz, ile osób jest pozytywnych, szczęśliwych, ile osób jest mentalnie dojrzałych, w skrócie, ile masz w swoim otoczeniu ekspertów różnych dziedzin życiowych. Jeżeli miałeś szczęście wyrastać w pałacu otoczony największymi mędrcami w kraju to w takim bądź razie książki mogą nie być Ci konieczne do tego żeby prowadzić efektywne oraz pełne spełnienia i wysokich wibracji życie. W innym przypadku, po prostu czerpiesz podświadomie wzorce od swojego otoczenia.
Paradoksem jest to, że nie edukując się, nie przyglądając się najlepszym i najwybitniejszym, nawet nie wiesz, dokąd możesz dojść chociażby pod względem szczęścia. Skąd wiesz że to szczęście, które ty zinterpretowałeś jest jedyną i najlepszą formą odczuwania? Skąd wiesz, że ta miłość, którą ty interpretujesz jest ostateczną formą miłości? A co jeśli Ci powiem, że ta miłość i to szczęście, które odczuwasz, jest dopiero wstępem do prawdziwie głębokich uczuć? Co jeśli Ci powiem że twoja złość i narzekanie, nie ma podstaw, którymi tak często się podpieramy. Możesz wierzyć, lub nie, ale nie możesz rozwijać swoich biblijnych talentów, jeśli myślisz że to, co znasz, jest już ostateczną formą. Gdyby ludzie nie wierzyli że mogą przebiec maraton, tylko żyliby w przekonaniu że 5 kilometrów to maksymalna odległość jaką mają w zasięgu, to dziś nie robilibyśmy potrójnych Iron manów w 30h. Tak jak my myślimy że IQ nie można zbytnio zwiększyć, uczucia każdy odczuwa takie same, pamięć jest jaka jest, a nasze lenistwo i słaba wola wynika z genów, a żeby zarabiać dużo to trzeba mieć szczęście i bogatą rodzinę. Skutki są takie, że wybitni ludzie nie zostali na etapie ograniczeń, że 5 km to maksymalna odległość jaką możemy przebiec, jednak człowiek bardziej zsocjalizowany, czyli "przeciętny", uwierzył w to, że jest jaki jest i już wiele do przodu nie może się posunąć. Dlatego jego odkrywanie świata bardzo często kończy się w wieku 20-25 lat, wtedy już wchodzi w dorosłość i myśli że już zna w sporej mierze życie, czas na "stabilizacje", czyli legalne zabójstwo kreatywności, ciekawości i rozwoju, poprzez ograniczenie się do "roboty" i odpoczynku.
Książki dają nam dostęp do wiedzy najwybitniejszych ludzi, książki oznaczają dla mnie wolność. Wolność tego co chcę wiedzieć, wolność od kogo chcę się uczyć, wolność kim chcę się stać i w jakim kierunku chcę podążać. Tą wolność nam odbiera ignorancja, która skłania się do życia jakie nam przygotowało nasze otoczenie.
Pytanie, dlaczego jedni brzydzą się książkami a drudzy je uwielbiają?
Jeśli jesteś zainteresowany, bo np. może i chciałbyś poczytać, ale po prostu czujesz odrazę do książek, to pocieszę Cię, byłem w dokładnie takiej samej sytuacji. Do lat 19 nie przeczytałem ani jednej książki, przeleciałem całą szkołę na streszczeniach, przy książkach zasypiałem, mało tego, 30 stronnicowe streszczenie było dla mnie poza zasięgiem, po prostu rzygałem na myśl czytania. Co się zatem stało że dzisiaj stałem się "ćpunem rozwojowym"?
Przyczyna jak zawsze jest w naszym ukochanym systemie edukacyjnym....
5 powodów dla których statystyczny Polak nie czyta książek
1. W okresie szkolnym zostaliśmy zniechęceni do czytania przez kilkuset stronnicowe powieści pisane językiem ciężkim do zrozumienia.
2. Na sprawdzianie wiedza egzekwowana przez pytania, w których tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa. (jawne zabójstwo kreatywności)
3. Lektury, które dostawaliśmy do czytania, kompletnie nas nie interesowały i zostały nam z góry przydzielone.
4. Nie nauczyli nas poprawnie czytać ani zapamiętywać, przez to wlokąc się przez 100 stron kilka godzin, na samą myśl mogło się zrobić źle.
5. Wiedza z książek była nam w większości kompletnie nie potrzebna życiowo (co nie oznacza że tylko przydatne trzeba czytać.)
Gdy usłyszałem w wieku 19 lat, że mój młodszy kolega z pokoju, kupił sobie książkę, to mnie zamurowało. Co? Książkę? Ty to czytasz? Nie masz co z kasą robić? Tyle pytań na raz, jak 17 latek może sobie kupować książkę, mózg rozwalony. Stało się tak do czasu aż wziąłem tą książkę do ręki i przeczytałem pierwsze 20 stron. Książka idealnie do mnie trafiała, idealnie odnalazłem w niej siebie, moje poglądy, marzenia, potrzeby, każde jej słowo pieściło moje serce i wiarę we mnie. Książka nazywała się obsesja doskonałości, nie mam jej na powyższym zdjęciu, bo to była pożyczona książka, ale to był przełom w moim życiu, wtedy powoli zaczynałem rozumieć, że książki nie muszą być nudne.
Oprócz ogromnej wiedzy jaką niosą często ze sobą książki, to wymienię wam jeszcze 7 innych korzyści, które powinny przekonać was do tego, żeby przełamać traumę z młodości.
1. Lepsza empatia i relacje z innymi.
Tak jak mówiłem, osoby które czytają książki potrafią spojrzeć z więcej niż tylko swojej perspektywy, dzięki czemu lepiej rozumieją innych. Im bardziej w trakcie czytania angażujemy się w historię bohatera i jego uczucia, tym bardziej kształcimy naszą inteligencję emocjonalną a zarazem wyobraźnie.
2. Czytanie książek to pewien rodzaj medytacji, pomaga nam się odstresować, czuć się szczęśliwsi i lepiej sobie radzić ze sobą.
Dlatego podczas czytania książki podobnie jak podczas medytacji, stwórz sobie warunki w których będziesz mógł zanurzyć się bez końca. Cisza, spokój, relaks, nawet cicha muzyczka relaksacyjna na niskich częstotliwościach będzie pomocna.
3. Książki rozbudowują twój mózg.
Zyskujesz dzięki temu nie tylko na wyobraźni, ale koncentracji, kreatywności, inteligencji, logicznemu myśleniu. Stajesz się po prostu mądrzejszy, nie tylko pod względem wiedzy, ale sprawności twojego umysłu, co wiąże się też z tym, że na starość demencja i inne dolegliwości umysłowe nie będą Cię tak dręczyć.
4.Ułatwia naukę
Jak już polubimy czytać i się uczyć, to nauka do szkoły też przyjdzie nam jakoś łatwiej.
5. Staję się formą rozrywki
Gdy już polubisz czytać, nauczysz się dosłownie wchodzić w książkę, czerpać z tego konkretne korzyści, to czytanie staje się największą przyjemnością. Usiąść wieczorkiem z herbatką na kanapie i wejść w świat ulubionego autora o temacie swojej pasji. Coś na co się czeka cały dzień :D
6. Skłania do myślenia przyczynowo- skutkowego
Może brzmieć skomplikowanie, i takie też faktycznie jest, gdyby chcieć się na to rozpisywać, ale w każdym razie myślenie przyczynowo skutkowe pozwala nam rozwiązywać z łatwością wszystkie problemy. Tak jak mówiłem na początku, książki są po to żeby rozwiązywać twoje problemy i Ci służyć, a więc skorzystaj z tego!
7. Rozwija nasz zasób słownictwa, co ułatwia posługiwanie się słowem pisanym i mówionym.
To nie trzeba chyba wiele mówić, czytamy, poznajemy słowa, zwroty, miejsca, autorów, koncepcje, teorie. Ułatwia nam to bardzo mocno rozmowę z drugim człowiekiem, nie cierpimy na brak tematów, o których można z nami porozmawiać.
Najpierw naprawdę zachęcam do przekonania się o potędze i przyjemności czytania, ale kluczowa jest dobra selekcja książki, a gdy już czytanie stanie się naszą pasją, to polecam naukę zdolności szybkiego czytania, pozwoli nam to w ekspresowym tempie, pochłaniać informację i stawać się ekspertem w dziedzinie bardzo szybko, na co inni musieli pracować latami.
Zachęcam do komentarzy, udostępniania i kliknięć, to naprawdę mi pomoże w rozwijaniu bloga.
Comments